Archiwum 17 sierpnia 2004


sie 17 2004 epitafium
Komentarze: 0

Byt pośród zgliszczy człowieczeństwa,

Czyż aż tak jest uroczy,

Że chcesz powstać z grobu

I żyć znowu, w ramionach nocy?

 

Czas roni łzy,

A ziemia zasnuta w nich rdzawa posoką,

Pachnie jak śmierć,

Przywdziana nocą.

 

Wracasz by żyć – bez życia,

Drepcząc jak dziecię w mroku,

Szukając drogi,

Wyjścia…

Z szaleństwa,

Z tego dziwnego amoku.

 

I serce łopocze jak krucze skrzydła

By okłamać się znowu… mówiąc:

„śmierć mi już zbrzydła”.

 


nereida : :